Aleksandra Paprota – Po Nieostrzyżonej Stronie Górki – O tym jak oszukajki przestały być pasożytami (cz. 13)
Posłuchaj
Przeczytaj
Po Ostrzyżonej Stronie Górki żyły sobie pewne stworzonka, które były wyjątkowo pomocne i walczyły z oszukajkami. Nikt ich wysiłków nie dostrzegał, ale one na to nie zważały. Liczyło się dla nich to, że robiły coś dobrego.
Z czasem jednak oszukajek przybywało, a ich zwalczanie stało się wykańczające. Wkrótce więc dobre stworzonka zniknęły z krainy Po Ostrzyżonej Stronie Gorki i poszły szukać światów, gdzie mogły wieść spokojniejsze życie. Pod ich nieobecność pojawiło się bardzo wiele oszukajek, które zaczęły dręczyć sąsiadów: zapominały wydać resztę w sklepie, podbierały im pieniądze z portmonetek, a ci nic nie mogli na to poradzić. Na szczęście oszukajkom to zajęcie szybko się znudziło. Oszukiwanie przychodziło im bowiem tak łatwo, że przestało być dla nich wyzwaniem.
A co się stało z pomocnymi stworkami? Gdzie wywędrowały? Zamieszkały Po Nieostrzyżonej Stronie Górki, jednak podczas przejścia na drugą stronę pagórka zadziałała Lustrzana Zasada. Pomocne istotki zaczęły zachowywać się zupełnie inaczej i wcale już nie były takie dobre! W dodatku przybrały imiona swoich przeciwników: oszukajek. Do dziś nikt nie wie, jak nazywały się wcześniej, zanim opuściły świat Po Ostrzyżonej Stronie Górki.
Przez długi czas oszukajki dokuczały komu tylko mogły. A wróżka obwiniała się o to, że nic nie może na to poradzić. Pewnej nocy ktoś zastukał do jej drzwi.
– Kto tam? – spytała zaspana.
– To tylko ja – odrzekła bidulka. – Przychodzę, żeby się poskarżyć, chociaż prawie nigdy tego nie robię. Oszukajki znów nas, poczciwe stworki, oszukały. Sprzedały nam wiele kilogramów bajłek (czyli owoców, które są odpowiednikami naszych jabłek), zachwalały że są smakowite, a okazały się robaczywe. Wydałyśmy prawie całe nasze oszczędności, a teraz nie mamy co jeść.
Wróżka wiedziała, że sprawa musi być poważna. Jeśli bidulka się żali, to znaczy że naprawdę dzieje się coś złego. Właścicielka ciasnej chatki już nieraz próbowała poradzić sobie z oszukajkami i udawało jej się je kilka razy oszukać, lecz pasożyty nigdy nie zrozumiały, jak paskudnie się zachowują i nie próbowały nawet zmienić swojego postępowania.
– Postaram się rozwiązać ten problem – zwróciła się do bidulki wróżka Kalmia. – Ale niestety nie wiem, czy uda mi się zaradzić tej sytuacji.
Tak bardzo nie lubiła się przyznawać do tego, że nie potrafi czegoś zrobić! Postanowiła wstać wcześnie rano i zaraz się zabrać do pracy.
Uczyniła tak, jak postanowiła. Musiała dołożyć wszelkich starań, żeby pomóc bidulkom.
Czokokodan też wstał bardzo wcześnie, jednak w zupełnie innym celu. Poleciał do cięciowłosa, a gdy tylko wrócił – zapragnął całymi dniami oglądać swoją nową fryzurę. Ciągle robił przerwy podczas pracy, wychodził z izdebki, w której gotowały się magiczne wywary i przeglądał się w wiszącym w sypialni wróżki zwierciadle. W lustrze jego fryzura wyglądała równie pięknie jak w rzeczywistości, jednak przy okazji czokokodan ujrzał w nim swoje wady. Nie ukazywały się takimi, jakie były naprawdę, ale znacznie wyolbrzymione. Wierny pomocnik wróżki się załamał. Inne czokokodany poszły w jego ślady: przejrzały się w lustrze i nabrały przekonania, że są przebrzydle postępującymi stworzeniami.
Czokokodan rozpłakał się straszliwie – przecież nie chciał być taki zły! Jego szloch usłyszała wróżka Kalmia i natychmiast przybiegła zaniepokojona
– Co się dzieje, mój drogi?
– Bo… bo… bo jestem taki niedobry… – wył czokokodan. – Nie pracuję jak należy, jestem niezręczny, niemądry…
– Ależ to nieprawda! – wykrzyknęła wróżka. – Kto ci tak powiedział?
– Lustro mi pokazało, jaki jestem… Buuuu – buczał stworek.
W ten właśnie sposób wydało się, że lustro w sypialni wróżki pokazuje wszystko w czarnych barwach.
– A więc to tak! – wykrzyknęła wróżka. Choć czokokodan był zrozpaczony, to ta sytuacja przyniosła w gruncie rzeczy tak wiele dobrego! Dzięki niej Kalmia wpadła na pomysł, jak może pomóc oszukajkom.
– Skoro lustro pokazuje dobre osoby gorszymi niż są naprawdę, to pewnie działa też w drugą stronę: te złe osoby – ukazuje jako dobre!
Wróżka postanowiła podstępnie zwabić oszukajki do swojej chatki. Wyszła z chatki i kogo tylko spotkała po drodze, temu mówiła, jakie to ma piękne i niezwykłe zwierciadło. Oszukajki jedną z jej rozmów podsłuchały i postanowiły podmienić to cudne, magiczne zwierciadło na zwykłe lustro.
Gdy tylko stanęły naprzeciw lustra ujrzały w nim bardzo sympatyczne stworki, które ze wszystkimi żyją w zgodzie, a komu mogą – pomagają. Wtedy uwierzyły że są takie, jakimi ukazuje je lustro i stały się doskonałymi kompanami do zabaw i rozmów.
A wróżka Kalmia zakryła lustro, by nie przejmować się tym, co w nim widzi, bo przecież i jej często się wydawało, że nie umie czarować i jest beznadziejną wróżką.
Mały słowniczek pojęć
z Krainy Po Nieostrzyżonej Stronie Górki
Pory roku Po Nieostrzyżonej stronie Górki
Po Nieostrzyżonej Stronie Górki istnieją 4 pory roku: przedprzedzima, przedzima, zima i zazima. Zwróć uwagę, że nasza zima to tamtejsza jesień.
wiosna | przedprzedzima |
lato | przedzima |
jesień | zima |
zima | zazima |
Dni tygodnia Po Nieostrzyżonej Stronie Górki
Po Nieostrzyżonej Stronie Górki istnieje 7 dni tygodnia: przedniedziałek, niedziałek, zaniedziałek, śróddziałek, przeddziałek, działek i zadziałek.
poniedziałek | przedniedziałek |
wtorek | niedziałek |
środa | zaniedziałek |
czwartek | śróddziałek |
piątek | przeddziałek |
sobota | działek |
niedziela | zadziałek |
Inne pojęcia
bajłka | jabłka |
cięciowłos | fryzjer |
czokokodan | koczkodan |
dzik | samochodzik |
koczelada | czekolada |
kręciki | kreciki |
książniczki | bibliotekarki |
niawisie | wiśnie |
rott | tort |
rtuskawki | truskawki |
taśmiena | śmietana |
Aleksandra Paprota
Pisze prozę i wiersze dla dużych i małych czytelników, sporo przy tym eksperymentując. Autorka trzech opublikowanych książek: miniatur prozatorskich „Miastka Zapominane”, baśniowych opowieści dla dzieci „Po Nieostrzyżonej Stronie Górki” i humorystycznej powieści fantasy „Zdesperowane królewny. Ucieczka z baśni”. Mieszka we Wrocławiu, gdzie cieszy się towarzystwem wszędobylskich krasnali. Poza opowiadaniem historii stara się, żeby jej życie układało się w ciekawą opowieść. Oczywiście taką z dobrym zakończeniem!
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz