Najtrudniej zawsze o sobie samym
Nie dość, że o sobie samym pisze się najtrudniej to jeszcze wypadałoby napisać coś, co Cię zainteresuje i skłoni do powrotu. I jak sprostać tak wysoko postawionej poprzeczce? Przejść pod nią. 😉
Uwaga!
Nie będzie historii życia! Nie będzie „sky is the limit”. Będzie zdjęcie mojej motywacji i tekst, który dla niej powstał.
rano na rękach trzymam Cię
uśmiechasz się słodko
i ziewasz mi w twarz
palcem wskazujesz lodówki biel
i krzyczysz „am!”
cieszy tak bardzo
że jesteś tu
że oczekiwań przyszedł kres
dla jednych chwila i wewnętrzne „Nie!”
dla innych walka i radość
że jest
nie umiem opisać co w sercu gra
bo to nie nuty i żaden tekst
mieszanka szczęścia
miłości lecz
obaw też
gdy na spacerze wołasz „mam!”
za każdym razem gdy widzisz mak
i gdy dmuchawcem bawisz się
i kończy się źle
to cieszy tak bardzo
że Ciebie mam
maleńką iskrę w mroczny dzień
piszczący głosik i głośny śmiech
gdy wołasz mnie
dla jednych chwila i wewnętrzne „Nie!”
a dla mnie walka
i radość
żeś jest
#TataMariusz