Hugh Lofting – Podróże doktora Dolittle; Część II. Rozdział III. Dżip i tajemnica

Posłuchaj

Wykorzystana treść pochodzi z zasobów strony wikisource.org

>> link do utworu <<

plwikisource

Subskrybuj!

#TataMariusz na Spotify

Spotify

#TataMariusz na Apple Podcasts

Apple Podcasts

#TataMariusz na Google Podcasts

Google Podcasts

#TataMariusz na YouTube

YouTube

#TataMariusz na Podcast Addict

Podcast Addict

#TataMariusz na Player FM

Player FM

Przeczytaj

Kiedy dotarliśmy do domu, pierwsze pytanie, jakie doktor zadał Dab-Dab w holu, brzmiało:

– Czy Dżip jest już w domu?
– Nie – odpowiedziała Dab-Dab – nie widziałam go.
– Daj mi znać, jak tylko przyjdzie, dobrze? – powiedział Doktor, odwieszając kapelusz.
– Oczywiście, że dam – powiedziała Dab-Dab – Nie myjcie zbyt długo rąk, obiad jest na stole.

Gdy siadaliśmy do stołu w kuchni, usłyszeliśmy wielki hałas przy drzwiach wejściowych. Pobiegłem i otworzyłem je. Do środka wpadł Dżip.

– Doktorze! – zawołał – chodź szybko do biblioteki. Mam ci coś do powiedzenia – Obiad musi poczekać. Proszę, pospiesz się, Doktorze. Nie ma chwili do stracenia. Niech żadne zwierzęta nie przychodzą – tylko ty i Tommy.
– A teraz – powiedział, gdy byliśmy już w bibliotece, a drzwi do niej były zamknięte – przekręć klucz w zamku i upewnij się, że nikt nie podsłuchuje pod oknami.
– W porządku – powiedział Doktor – Nikt cię tu nie usłyszy. O co chodzi?
– Cóż, Doktorze – powiedział Dżip (był bardzo zdyszany od biegu) – wiem wszystko o Pustelniku – wiem od lat. Ale nie mogłem ci powiedzieć”.
– Dlaczego? – zapytał Doktor.
– Ponieważ obiecałem, że nikomu nie powiem. To Bob, jego pies, mi powiedział. Przysiągłem mu, że dochowam tajemnicy.
– A teraz zamierzasz mi powiedzieć?
– Tak – powiedział Dżip – musimy go uratować. Kiedy zostawiłem cię na bagnach, poszedłem za zapachem Boba. I znalazłem go. Powiedziałem mu: „Czy mogę teraz powiedzieć Doktorowi?”. Może on będzie mógł coś zrobić”. A Bob na to: „Tak, teraz już możesz, ponieważ…”.
– Na litość boską, mów dalej! – zawołał Doktor – Powiedz nam, co to za tajemnica, a nie co powiedziałeś Bobowi, a on tobie. Co się stało? Gdzie jest Pustelnik?
– Jest w więzieniu w Puddleby – powiedział Dżip – Jest w więzieniu.
– W więzieniu?!
– Tak.
– Za co? Co on takiego zrobił?

Dżip podszedł do drzwi i powąchał ich dolną część, aby sprawdzić, czy nikt nie podsłuchuje na zewnątrz. Potem wrócił do Doktora na palcach i wyszeptał:

– Zabił człowieka!
– Borze zielony! – zawołał Doktor, siadając ciężko na krześle i ocierając czoło chusteczką – Kiedy to zrobił?
– Piętnaście lat temu w meksykańskiej kopalni złota. Dlatego od tamtej pory jest pustelnikiem. Zgolił brodę i zamieszkał na bagnach, z dala od ludzi, żeby nie zostać rozpoznanym. Ale w zeszłym tygodniu ci nowi policjanci przyjechali do miasta i usłyszeli, że jest tam dziwny człowiek, który trzyma się samotnie w szałasie na bagnach. Stali się podejrzliwi. Przez długi czas ludzie polowali na całym świecie na człowieka, który piętnaście lat temu dokonał zabójstwa w meksykańskiej kopalni złota. Policjanci poszli więc do chaty i rozpoznali Luke’a po znamieniu na ramieniu. Zabrali go do więzienia.
– No proszę – mruknął Doktor – Kto by pomyślał? Luke, filozof! Zabił człowieka! Trudno mi w to uwierzyć.
– Niestety, to prawda – powiedział Dżip – Luke to zrobił. Ale to nie była jego wina. Bob tak twierdzi. Był tam i wszystko widział. Był wtedy ledwie szczeniakiem. Bob mówi, że Luke nie mógł nic na to poradzić. Musiał to zrobić.
– Gdzie jest teraz Bob? – zapytał doktor.
– W więzieniu. Chciałem, żeby przyjechał tu ze mną, żeby się z tobą zobaczyć, ale on nie chce opuścić więzienia, kiedy jest tam Luke. Siedzi przed drzwiami więziennej celi i nie chce się ruszyć. Nie je nawet jedzenia, które mu dają. Czy mógłby pan tam przyjść, doktorze, i sprawdzić, czy da się coś zrobić? Proces ma się odbyć dziś po południu o drugiej. Która jest teraz godzina?
– Jest dziesięć minut po pierwszej.
– Bob mówi, że Luke’a dostanie karę śmierci, jeśli uda im się udowodnić, że to zrobił – albo z pewnością zamkną go w więzieniu do końca życia. Czy mógłbyś przyjść? Może gdybyś porozmawiał z sędzią i powiedział mu, jakim dobrym człowiekiem jest Luke, to by go wypuścili.
– Oczywiście, że przyjdę – powiedział Doktor, wstając i ruszając do wyjścia – Ale obawiam się, że nie będę w stanie pomóc. Odwrócił się do drzwi i zawahał w zamyśleniu.
– A jednak – zastanawiam się -…

Potem otworzył drzwi i wyszedł, a ja i Dżip deptaliśmy mu po piętach.

Utwór udostępniony na Licencji Wolnej Sztuki (szczegóły licencji >> klik <<).

Hugh Lofting

ur. 14 stycznia 1886 w Maidenhead, Berkshire w Anglii, zm. 26 września 1947 w Topanga w Kalifornii) – brytyjski autor literatury dziecięcej, znany głównie jako twórca cyklu książek o rozumiejącym mowę zwierząt doktorze Dolittle.

Czytaj więcej >>wiki<<