Hugh Lofting – Podróże doktora Dolittle; Część I. Rozdział XIII. Przybycie podróżnika

Posłuchaj

Wykorzystana treść pochodzi z zasobów strony wikisource.org

>> link do utworu <<

plwikisource

Subskrybuj!

#TataMariusz na Spotify

Spotify

#TataMariusz na Apple Podcasts

Apple Podcasts

#TataMariusz na Google Podcasts

Google Podcasts

#TataMariusz na YouTube

YouTube

#TataMariusz na Podcast Addict

Podcast Addict

#TataMariusz na Player FM

Player FM

Przeczytaj

Następnego dnia po herbacie siedziałem na murku w ogrodzie Doktora i rozmawiałem z Dab-Dab. Nauczyłem się już tak wiele od Polinezji, że mogłem rozmawiać z większością ptaków i niektórych zwierząt bez trudności. Dab-Dab była bardzo miłym, starym, takim trochę matczynym ptakiem – choć nie tak mądrym i interesującym jak Polinezja. Była gosposią Doktora już od wielu lat.

Jak już mówiłem, siedzieliśmy tego wieczoru ze starą kaczką na płaskim szczycie ściany ogrodu, patrzyliśmy w dół na Oxenthorpe Road. Obserwowaliśmy owce pędzone na targ w Puddleby, a Dab-Dab opowiadała mi o przygodach Doktora w Afryce. Dawno temu wybrała się z nim w podróż do tego kraju.

Nagle usłyszałem dziwny, odległy hałas na drodze w kierunku miasta. Brzmiało to jak wiwaty wielu ludzi. Stanąłem na murze, żeby zobaczyć, co się dzieje. Wkrótce za zakrętem pojawił się wielki tłum uczniów podążających za bardzo obdartą, ciekawie wyglądającą kobietą.

– Co to, u licha, może być? – zawołała Dab-Dab.

Dzieci śmiały się i krzyczały. Z pewnością kobieta, za którą podążały, była niezwykła. Miała bardzo długie ręce i najbardziej pochylone ramiona, jakie kiedykolwiek widziałem. Na głowie nosiła słomkowy kapelusz w maki, a jej spódnica była tak długa, że ciągnęła się po ziemi jak tren sukni balowej. Nie widziałem jej twarzy, zasłaniał ją szeroki kapelusz naciągnięty na oczy. Kiedy zbliżyła się do nas, a śmiech dzieci stał się głośniejszy, zauważyłem, że jej ręce były bardzo ciemnego koloru i owłosione, jak u czarownicy.

Nagle Dab-Dab siedząca tuż obok zaskoczyła mnie i zawołała donośnym głosem:

– To Czi-Czi! Czi-Czi w końcu wrócił! Jak te dzieci śmiały mu dokuczać! Dam tym małym chochlikom do wiwatu!

Zleciała z muru na ulicę i ruszyła prosto na dzieci, skrzecząc w najbardziej przerażający sposób i dziobiąc ich stopy i nogi. Dzieci ruszyły ulicą z powrotem do miasta, ile sił w nogach.
Dziwnie wyglądająca postać w słomkowym kapeluszu stała chwilę, patrząc za nimi, po czym zmęczona podeszła do bramy. Nie zawracała sobie głowy otwieraniem zatrzasku, tylko wspięła się przez bramę, jakby to była jej ostatnia szansa. Potem zauważyłem, że chwyciła się prętów stopami, więc tak naprawdę miała cztery ręce do wspinaczki. Ale gdy w końcu ujrzałem twarz pod kapeluszem, mogłem być naprawdę pewien, że to małpa.

Czi-Czi – bo to był on – spojrzał na mnie podejrzliwie ze szczytu bramy, jakby myślał, że będę się z niego śmiać, jak inni chłopcy i dziewczęta. Potem wpadł do ogrodu od wewnątrz i natychmiast zaczął się rozbierać. Rozerwał słomkowy kapelusz na dwie części i wyrzucił go na drogę. Następnie zdjął gorset i spódnicę, wskoczył na nie dziko i zaczął kopać je po ogrodzie.

Wkrótce usłyszałem pisk i z domu wyleciała Polinezja, a za nią Doktor Dolittle i Dżip.

-Czi-Czi! Czi-Czi! – krzyknęła papuga. – W końcu przybyłeś! Zawsze mówiłam Doktorowi, że znajdziesz sposób. Jak ty to zrobiłeś?

Wszyscy zebrali się wokół niego, ściskając go za cztery łapy, śmiejąc się i zadając mu milion pytań na raz. Potem ruszyli z powrotem do domu.

– Biegnij do mojej sypialni, Stubbins – powiedział Doktor, odwracając się do mnie. – W lewej szufladzie biurka znajdziesz woreczek orzeszków ziemnych. Zawsze trzymałem je tam na wypadek, gdyby pewnego dnia niespodziewanie wrócił. I poczekaj chwilę, zobacz czy Dab-Dab ma jakieś banany w spiżarni. Czi-Czi mówił mi, że nie jadł banana od dwóch miesięcy.

Kiedy ponownie zszedłem do kuchni, zastałem wszystkich uważnie słuchających małpy, która opowiadała historię swojej podróży z Afryki.

Utwór udostępniony na Licencji Wolnej Sztuki (szczegóły licencji >> klik <<).

Hugh Lofting

ur. 14 stycznia 1886 w Maidenhead, Berkshire w Anglii, zm. 26 września 1947 w Topanga w Kalifornii) – brytyjski autor literatury dziecięcej, znany głównie jako twórca cyklu książek o rozumiejącym mowę zwierząt doktorze Dolittle.

Czytaj więcej >>wiki<<