Hugh Lofting – Podróże doktora Dolittle; Część I. Prolog

Przeczytaj

Wszystko, co do tej pory napisałem o Doktorze Dolittle, usłyszałem na długo po tym, jak to się stało, od tych, którzy go znali – w rzeczywistości wiele z tych wydarzeń miało miejsce, zanim się urodziłem. Ale teraz przychodzę, aby opisać tę część życia wielkiego człowieka, którą sam widziałem i w której brałem udział.

Doktor, wiele lat temu pozwolił mi to zrobić. Ale obaj byliśmy wtedy tak zajęci podróżami po świecie, przygodami i wypełnianiem notatników pełnych historii naturalnej, że nigdy nie miałem czasu usiąść i napisać o naszych poczynaniach.

Teraz, gdy jestem już dość starym człowiekiem, moja pamięć nie jest już tak dobra. Ale ilekroć mam wątpliwości i waham się co napisać, zawsze pytam papugę Polinezję.

Ten wspaniały ptak (ma teraz prawie dwieście pięćdziesiąt lat) siedzi na blacie mojego biurka, zwykle nucąc sobie marynarskie piosenki, podczas gdy ja piszę tę książkę. A jak wie każdy, kto kiedykolwiek ją spotkał, pamięć Polinezji jest najcudowniejszą pamięcią na świecie. Jeśli jest jakieś wydarzenie, którego nie jestem do końca pewien, ona zawsze jest w stanie wyprowadzić mnie z błędu, podpowiedzieć co i jak dokładnie się stało, kto tam był i wszystko inne na ten temat. W rzeczywistości czasami myślę, że powinienem powiedzieć, że ta książka została napisana przez Polinezję zamiast mnie.

Dobrze więc, zaczynam. Przede wszystkim muszę opowiedzieć coś o sobie i o tym, jak poznałem Doktora.