Marek Monikowski – Bałwan i czarownica
Posłuchaj
Przeczytaj
Pewnego mroźnego poranka,
Lecąc nad lasu skrajem
Spostrzegła czarownica bałwanka
Stojącego samotnie jak palec.
„Pogadam z nim chyba chwileczkę,
Czas mnie dzisiaj nie goni!
Podobny jest do mnie troszeczkę,
Ma miotłę i nosek czerwony!”
Zrobiła zwrot prawidłowo,
Zgodnie ze sztuką latania,
Zmniejszając prędkość stopniowo
Podeszła do lądowania.
Bałwan wytrzeszczył oczyska,
Bałwana po prostu zatkało,
Nigdy nie widział ptaszyska,
Które na miotle latało.
W dodatku co straszne było,
Tak mu się zdało przynajmniej
Ptaszysko doń przemówiło
I to po ludzku zwyczajnie.
Tego już było za wiele,
Bałwanek zadrżał jak listek,
Ze strachu zatrząsł się przecież,
Nie z zimna, co oczywiste.
Czarownica mówi grzecznie,
Przyjacielsko się uśmiecha,
A bałwan się tylko trzęsie
I ma ochotę uciekać.
W końcu znudziło się jędzy:
„Nie da się z tobą pogadać!”
Więc odleciała czym prędzej,
A bałwan sam stoi nadal.
Jeśli myślicie, że zwodzę,
Że bujdy to niesłychane
Spróbujcie zacząć rozmowę
Z jakimś znajomym bałwanem.
Marek Monikowski
Urodziłem się bardzo, bardzo dawno temu, w 1954 roku, w Częstochowie. Kiedy jeszcze nie chodziłem do szkoły, napisałem pierwsze opowiadanie. Opisałem w nim mój straszny sen, w którym goniły mnie wilki.
Później napisałem kilkaset wierszy, wierszyków, fraszek, sztuk scenicznych i różnych opowieści. Zostały one wydane w wielu książkach i mam nadzieję, że będą kolejne.
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz