Marek Dąbrowski – A PSIK
Posłuchaj
Przeczytaj
Zimą złapał Bartka katar.
Chyba złapał go od brata,
Bo ten A PSIK mówił głośno,
Że aż wiatr się wzmagał mocno.
Za nos katar Bartka trzyma
I kichania to przyczyna.
Brat A PSIK przyniósł ze dworu
Albo dostał go w przedszkolu
Bartek A PSIK kicha z tatą.
Krople mama niesie na to.
Wczoraj zimno, dzisiaj ciepło.
Aura zimą nie jest lekką.
Mama A PSIK. A PSIK tata.
Wszyscy drżą za sprawą brata.
Wór chusteczek idzie w ruch.
Od kichania boli brzuch.
Bolą nogi, plecy bolą,
Usta szczypią, oczy kolą…
Po A PSIKU przyszła chrypa.
Mama jęczy – To jest grypa!
Nosy wszystkich jak muchomor
Od kichania mają kolor.
A PSIK nawet Azor szczeka,
Kot nie miauczy, nie chce mleka.
– Mamo, ja już kichać nie chcę!
Mówi mały Bartuś wreszcie.
Tata kicha, kicha mama.
W myślach już szpitalna brama.
– Babci tu potrzebne słowo.
Ona ma pomysły z głową.
Dla niej to jest problem mały,
Kosz przyniosła cytryn cały.
I nim minął jeden dzień
A PSIK poszło sobie w cień,
Z witaminą C odeszło.
Wszystkim przeziębienie przeszło.

Marek Dąbrowski
Urodził się w Golubiu – Dobrzyniu skąd wyruszył w świat jako żołnierz zawodowy. Pomieszkiwał to tu, to tam, swoją podróż kończąc w Legionowie gdzie mieszka do dzisiaj. Z miłości do książek czyta fantastykę i pisze wiersze dla dzieci.
Jego debiutem literackim była książka pod tytułem „Mity i legendy ziemi legionowskiej”.
Trudni się także rysunkiem satyrycznym oraz karykaturą, co też czyni z niesłabnącym zaangażowaniem.
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz