Marek Dąbrowski – Bajkowa szajka
Posłuchaj
Przeczytaj
Jest pewna kwestia w temacie „bajka”:
Dopadła „bajkę” poetów szajka.
Wielu ich „bajkę” naszą złapało
I swoją cząstkę gdzieś w świat zabrało.
Brzechwa złapał ten kawałek,
Gdzie był „Jeż” z „Hipopotamem”.
„Ptasie radio” Tuwim wziął
I swe „Okulary” zdjął…
Im też przypadło w udziale
„Abecadło” , „Na straganie”…
„Stefek Burczymucha” poszedł z Konopnicką,
„Podróż na bocianie” im odbywać przyszło.
„Duszek” w dal poleciał z Arturem Zyskowskim,
Na „Konkurs piękności” za granicę Polski.
A z Wandą Chotomską poszło „Kurczę blade”,
Za nimi poczłapał też „Tadek niejadek”.
Wraz z Dorotą Gellner „Śniadanko baranka”
Oraz „Pastereczka” zjechały na sankach.
Teraz szuka w śniegu ich „Zebra” i „Bąk”,
Z Hanny Niewiadomskiej owocami rąk.
Zaś „Paweł i Gaweł” i „Małpa w kąpieli”
Z Aleksandrem Fredro sami odejść chcieli.
„Przyjaciele” poszli z Krasickim Ignacym,
W „Księgi” powpisywać owoce swej pracy.
Cząstką Anny Kacy jest „Lustro” i „Rym”.
Zniknęły z autorką jakby skrył je dym…
Poetów ta szajka ma pewnie dziesiątki.
Każdy z nich dokłada coraz nowsze wątki.
Mam ja w tej kompanii i swoje udziały.
„Mruczek”, „Pyza”, „Pluszak” przy mnie pozostały…
Marek Dąbrowski
Urodził się w Golubiu – Dobrzyniu skąd wyruszył w świat jako żołnierz zawodowy. Pomieszkiwał to tu, to tam, swoją podróż kończąc w Legionowie gdzie mieszka do dzisiaj. Z miłości do książek czyta fantastykę i pisze wiersze dla dzieci.
Jego debiutem literackim była książka pod tytułem „Mity i legendy ziemi legionowskiej”.
Trudni się także rysunkiem satyrycznym oraz karykaturą, co też czyni z niesłabnącym zaangażowaniem.
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz