Zbigniew Dmitroca – Portrety prawie prawdziwe – Flejtuchna
Posłuchaj
Przeczytaj
Mój dom stoi na uboczu,
Z dala od sąsiedzkich oczu,
Mieszkam sama, żyję skromnie,
Rzadko kto zagląda do mnie.
Koło domku mam ogródek,
pełen ziół i niezabudek,
Ale we wsi krążą słuchy,
Że hoduję w nim ropuchy…
Żadnych ropuch nie hoduję,
Zupy z pokrzyw nie gotuję,
Muchomorów nie pitraszę,
Bo stanowczo wolę kaszę.
Prawdę mówiąc — gotowanie
Nie jest moim powołaniem,
Zresztą, jak tu lubić kuchnię,
Kiedy w niej tak strasznie cuchnie?
Prać i sprzątać też nie lubię,
W bałaganie wciąż coś gubię,
Sama sobie mydła skąpię,
Nie za często więc się kąpię.
Z tego względu w okolicy
Mam opinię czarownicy,
A niektórzy nawet plotą,
Że na miotle mknę z ochotą.
Zbigniew Dmitroca
Poeta, bajkopisarz, tłumacz, satyryk i dramaturg. Aktywność pisarską rozpoczął debiutem w miesięczniku „Odra” 1980 r.
Autor sztuk oraz książek dla dzieci. Jego piosenki ukazały się m.in. na płycie Nibylandia.
Tłumacz poezji rosyjskiej, m.in. Achmatowej, Błoka, Brodskiego, Cwietajewej i Mandelsztama.
Twórca, autor i aktor Jednoosobowej Trupy Walizkowej ”Teatrzyk jak się patrzy”.
Strona autora: >>klik<<
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz