Katarzyna Puszczewicz – Ziemska przygoda Pulsara – Cz. 6. Kogut i Paw

Posłuchaj ?

Przeczytaj ?

Noc spędziłem przy jakiejś wiejskiej chatce pokrytej strzechą. Ze snu wyrwał mnie piejący na płocie kolorowy ptak.
-Jestem Kogut – powiedział dumnie ukazując na grzbiecie swoją czerwoną koronę. Co pana do nas sprowadza ?- spytał gdacząco.
-Nazywam się Pulsar i jestem przybyszem z odległej planety i zwiedzam wasze najpiękniejsze zakątki.
Kogut wyprostował się dumnie i powiedział, że dobrze trafiłem, bo właśnie tu jest najpiękniejszy zakątek, bowiem szczęście mieszka tylko w pięknych miejscach.
-Chciałbym pokazać panu swoje podwórko i przedstawić swoich współmieszkańców. Gospodarze nadali nam imiona, byśmy czuli się jak w prawdziwej rodzinie. Ja jestem Felicjan, a to kurki kumoszki: Zula, Cela i Frania. Gdaczą bez umiaru, ale można się przyzwyczaić. Paw to Jan, czytając wspak „naj” – czyli najpiękniejszy. Za chwile Felicjan z Janem dumnie stroili przede mną swoje piórka. Paw rozpostarł ogon niczym wachlarz, a kogut dumnie potrząsał swoim czerwonym grzebieniem.
-Czyż nie jest to prawdziwa uczta dla oczu drogi młodzieńcze ?!– spytał, a właściwie stwierdził kogut. Samouwielbienie malowało się w ich oczach.
Może i jest to uczta dla oczu, ale czy dla serca ? – zamyśliłem się głęboko. Bez piękna wewnętrznego cóż warte są ich kolorowe szatki. To tylko stroik, nic więcej.
Pomyślałem sobie, że wychwalanie samego siebie jest w złym guście. Ćwierkający opodal mały, szary ptaszek zachwycił mnie o wiele bardziej. Nie miał pięknej szaty, ale gdy zaczął śpiewać swoje trele zastygłem w bezruchu i nie widziałem już ani pięknego pawiego ogona, ani czerwonego grzebienia koguta mieniącego w słońcu. Słyszałem tylko cudowną pieśń śpiewaną sercem. Widocznie czasem mniej znaczy więcej. Podziękowałem za wizytę i ruszyłem w dalszą podróż.

Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Dowiedz się więcej ? klik.