Anna Śliwińska – Tak się złożyło
Posłuchaj
Przeczytaj
Pewna kartka całkiem biała
Tak do innych wykrzyczała:
„Patrzcie na mnie! Ruchy śledźcie!
Wy tak pewnie nie umiecie!”.
Wyskoczyła wtem na stół
I złożyła się na pół.
„Umiem lepiej – rzekła druga –
Zgiąć się w pół to żadna sztuka!”.
Nim ktoś w kłótni przejął stery,
Poskładała się na cztery.
Inne patrzą się z ukosa,
Chcą poprzednim utrzeć nosa!
Więc składają się staranniej,
Zmyślnie, szybciej, równiej, ładniej.
I tak zaczęły się składać kartki
Na pół, na cztery, w ósemki, w ćwiartki.
W samolociki, w kwiatki, w stateczki,
W trójkąty, w ptaszki, w dzwonki, w czapeczki.
A kiedy Adaś z przedszkola wrócił,
To każdą kartkę musiał wyrzucić.
Bo tak się złożyło, rzecz niepojęta,
Że każda kartka była pogięta.
I tylko stara, pożółkła kartka,
Która z szuflady wszystko widziała,
Rzekła ze swoją starczą mądrością,
Że młodość zawsze będzie młodością.
Piękna i gibka jest świata ozdobą,
Lecz często robi, co inni robią.
Anna Śliwińska
Z wykształcenia fizjoterapeuta, który zawsze marzył, by pisać jak Brzechwa bądź Tuwim (lub pracować u Walta Disneya).
Pisałam na ostatniej stronie zeszytu od matematyki – od gimnazjum, przez liceum, kontynuując tę tradycję także na wykładach. Mam kalendarz pełen różnych cytatów. Najfajniejsze pomysły przychodzą mi do głowy, gdy jestem czymś zajęta.
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz