Anna Śliwińska – Honorowo
Posłuchaj
Przeczytaj
Wszedł do domu kiedyś tata,
Byłam wtedy bardzo mała,
Lecz pamiętam to jak dzisiaj,
Że swą prawą rękę ściskał.
Miał na twarzy uśmiech blady,
Wyjął z kurtki czekolady.
Podskoczyłam hen! z radości.
(Kto nie lubiłby słodkości?)
Lecz nim zjadłam pierwszy kęs,
Zapytałam, co mu jest?
„Dziś jest bardzo ważny dzień,
Bo oddałem komuś krew”.
Aż przysiadłam na kolanie,
Proszę tatę: ach! Mów dalej!
A on mówi, że niektórym
Serca biją z wielkim trudem.
Że krwi nie ma w żadnym sklepie…
„Ona płynie wewnątrz ciebie.
Tylko człowiek z dobrą wolą
Krew oddaje honorowo”.
Muszę szepnąć Wam na uszko –
Tatuś dobre ma serduszko.
Anna Śliwińska
Z wykształcenia fizjoterapeuta, który zawsze marzył, by pisać jak Brzechwa bądź Tuwim (lub pracować u Walta Disneya).
Pisałam na ostatniej stronie zeszytu od matematyki – od gimnazjum, przez liceum, kontynuując tę tradycję także na wykładach. Mam kalendarz pełen różnych cytatów. Najfajniejsze pomysły przychodzą mi do głowy, gdy jestem czymś zajęta.
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz