Paweł Gołuch – Burza
Posłuchaj ?
Przeczytaj ?
Kiedy w ciepły dzień zza wzgórza
Czarna chmura się wynurza
Lepiej schowaj się, bo właśnie idzie burza.
Ptaki już przestały śpiewać,
Wiatr do tańca porwał drzewa,
Świat ciemnieje i zaczyna się ulewa.
Coraz bliżej błyskawice
Rozświetlają okolicę,
Przecinając czarne niebo jak nożyce.
Coraz groźniej grzmoty grzmocą,
Jakby się kłóciły o coś,
Aż się szyby w oknach zlękły i dygocą.
Kiedy burza płaszcz rozwinie
Lepiej się nie kręcić przy niej,
Lecz poczekać, aż jej gniew po prostu minie.
Bo pamiętaj, choć tysiące
Grzmotów właśnie daje koncert,
Po najgorszej nawet burzy wyjdzie słońce.
Paweł Gołuch
Na co dzień mąż oraz ojciec dwóch chłopaków. To dla nich zaczął pisać i teraz nie bardzo umie przestać. Z wykształcenia jest programistą. Być może dlatego swoje wiersze traktuje jak kod programu – każde słowo ma ogromne znaczenie.
Nie lubi określenia „poeta”. Woli, żeby nazywać go „wierszokletą”.
Obecnie prowadzi mały warsztat tapicerski. Uwielbia włóczyć się po górach, grać w siatkówkę i rzępolić na gitarze.
Strona autora: >> klik <<
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz