Marek Wnukowski – Dziadek i broda
Posłuchaj
Przeczytaj
Tak, to było chyba w środę,
Gdy podpalił sobie brodę
Do dziś dziadek aż się wzdryga
Gdy wspomina tę przygodę
Broda była długa, siwa,
Gęsta niczym końska grzywa
Dziadek czesał ją codziennie
Dbał, by była urodziwa
Nagle iskra z papierosa,
Spadła wprost na czubek włosa
W środek brody idealnie,
Czyli metr poniżej nosa
Ogień buchnął, strzelił w górę
Dym wytworzył gęstą chmurę
Pali się!! Ratujcie ludzie!!
Woła dziadek z babką chórem
Już strażacy go ratują
I z sikawki weń celują,
Mokre całe jest mieszkanie,
Gęstą pianą w niego plują
Jest Policja, są lekarze
I z noszami pielęgniarze
Lecz, czy będą tu potrzebni
Już za chwilę się okaże
Uff, ulżyło mi, zdążyli
Brodę dziadka ugasili
Dziadek bardzo im dziękuje
Bo fakt, świetnie się sprawili
Szczęście miał, że wielka była,
Więc się długo dość paliła
I, że dzielna Straż Pożarna
Tak się szybko pojawiła
Nie ma dziadek brody, szkoda,
Piękna była jego broda,
Dobrze, że się dziadek babci
I bez brody też podoba
Jeszcze morał, poczekajcie
Jeszcze się nie oddalajcie :
NIEBEZPIECZNE JEST PALENIE!!!
Szkodzi zdrowiu, pamiętajcie!
Marek Wnukowski
Zaczynał od występów ze swoim zespołem na przeróżnych festiwalach piosenki autorskiej, turystycznej i innych. Był gitarzystą, autorem tekstów i muzyki.
Gdy zespół zawiesił swoją działalność, zaczął pisać dla dzieci.
Był redaktorem strony dziecięcej miesięcznika „Życie nad Odrą”, gdzie umieszczał swoje teksty. W roku 2005 wydał pierwszą książkę pt. „Markowe bajki”, w 2019 ukaże się druga – „Jeż u fryzjera”.
Strona autora: >>klik<<
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz