Zbigniew Dmitroca – Portrety prawie prawdziwe – Zgryzolda
Posłuchaj ?
Przeczytaj ?
Swoją siłę z tego czerpię
Że przez całe życie cierpię,
Bo codziennie bez wyjątku
Coś mi leży na żołądku!
Zawsze wstaję lewą nogą
I na wszystkich patrzę wrogo,
I naprawdę się nie wstydzę,
Że dzieciaków — nienawidzę…
Małe płaczą, starsze krzyczą,
Z dorosłymi się nie liczą,
Zachowują się okropnie
I przynoszą marne stopnie!
To się wprost nie mieści w głowie,
Jacy dzisiaj są uczniowie:
Z byle czego wciąż się śmieją,
Bo wyłącznie to umieją!
Szepczą za mną: — Stara jędza,
Ciągle strachu nam napędza,
Sekutnica i wróżycha,
Jak kocica wściekle prycha..
Z tego względu w okolicy
Mam opinię czarownicy,
A niektórzy nawet plotą,
Że na miotle mknę z ochotą.
Zbigniew Dmitroca
Poeta, bajkopisarz, tłumacz, satyryk i dramaturg. Aktywność pisarską rozpoczął debiutem w miesięczniku „Odra” 1980 r.
Autor sztuk oraz książek dla dzieci. Jego piosenki ukazały się m.in. na płycie Nibylandia.
Tłumacz poezji rosyjskiej, m.in. Achmatowej, Błoka, Brodskiego, Cwietajewej i Mandelsztama.
Twórca, autor i aktor Jednoosobowej Trupy Walizkowej ”Teatrzyk jak się patrzy”.
Strona autora: >>klik<<
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz