Ilustracja wykonana przez Veronikę Beregovenko

Joanna Monika Litwin – Krótkie bajeczki dla chorej córeczki – Bajeczka o małpkach Fiki i Miki [Wydawnictwo Impuls]

Posłuchaj

Subskrybuj!

#TataMariusz na Spotify

Spotify

#TataMariusz na Apple Podcasts

Apple Podcasts

#TataMariusz na Google Podcasts

Google Podcasts

#TataMariusz na YouTube

YouTube

#TataMariusz na Podcast Addict

Podcast Addict

#TataMariusz na Player FM

Player FM

Przeczytaj

– To moje!
– Właśnie, że moje!
Mama załamała ręce. Karol i Zosia znowu się kłócili. Poczekała jeszcze chwilę. Cisza. „Chyba zgoda” – pomyślała.
– Dobrze – powiedział Karol. – Możemy się bawić razem.
Karol był starszy od swojej siostry, dlatego wiedział, że skoro są rodzeństwem i mają wspólny pokój, muszą się dogadać i zgodnie bawić.
Mama była bardzo dumna ze swojego synka. Weszła więc do pokoju i powiedziała:
– Jak moje dzieci ładnie się razem bawią. – I porozumiewawczo spojrzała na Karola. – To bardzo ważne, żeby żyć w zgodzie. Poza tym
nie każdy ma takiego fajnego brata. – Tym razem mama spojrzała na córeczkę. – Czasami można przecież pożyczyć mu swoją zabawkę, nawet tę ulubioną.
Dzieci uśmiechnęły się do siebie. To prawda. Często się kłócą. Czasami nawet przepychają, ale tak naprawdę bardzo się kochają. Przecież
sprzeczają się o coś, co tak naprawdę nie jest warte kłótni. Wczoraj na przykład Zosia nakrzyczała na brata, że usiadł za blisko na dywanie. Karol wyszedł i dziewczynka została sama. Smutno jej było w pokoju, więc przeprosiła brata. Innym razem Karol grał na komputerze. Zosia podeszła do niego i niechcący potrąciła w ramię. „Uważaj trochę!” – krzyknął zdenerwowany brat. Siostra się rozpłakała i obraziła. „Nie krzycz!” zawołała. „A ty przeproś” – dodał Karol. Wówczas odezwała się mama. „Ty, Karolu, nie krzycz na siostrę, a ty, Zosiu, przeproś brata, że go potrąciłaś. Zachowujecie się jak dwie małpki. Wciąż sobie dokuczacie i wciąż się przepraszacie. Uważajcie tylko, żeby jakiś przebiegły krokodyl tego nie wykorzystał”. Od tamtej pory, kiedy dzieci zaczynają się kłócić, zaraz przypomina im się historia opowiedziana przez mamę:

. : . : . : . : . : . : . : . : .

W pewnym zoo mieszkały dwie małpki. Urodziły się tego samego dnia i były nierozłączne. Bawiły się razem i razem się sprzeczały. Z ich
klatki wciąż było słychać śmiech albo płacz i piski. Mimo to wiedziały, że zawsze mogą na siebie liczyć. Wspólnie jadły banany, grały w piłkę, rzucały patykami i pocieszały się, gdy któraś z nich się uderzyła. Razem chodziły spać i razem wstawały.
– Miki! – zawołała zaraz po przebudzeniu Fiki. – Co tu się dzieje?!
Obok ich domu pracownicy szykowali miejsce dla jeszcze jednego mieszkańca zoo.
– Dużo wody! – wołała Fiki.
– A ile zarośli! – wtórowała Miki. – Ciekawe kto tu zamieszka?
Następnego dnia małpki bardzo wcześnie wstały i poszły się przywitać ze swoim sąsiadem. Był nim krokodyl. Obok stawu na tablicy widniał napis: KROKODYL FILIP.
– Witaj, Filipie! – zawołały razem Fiki i Miki i przedstawiły się krokodylowi.
Cały dzień małpki jak zwykle się bawiły i dokuczały sobie nawzajem. Nic złego się nie działo, ale przebiegły krokodyl wiedział już, jak
może to wykorzystać. Przyglądał się im uważnie, a gdy któregoś dnia Fiki i Miki posprzeczały się trochę, krokodyl zawołał jedną z nich i rzekł:
– Nie baw się z nią więcej. Ona ciebie wcale nie lubi. Dokucza ci i dokucza. A potem jeszcze cię poszturchuje!
Następnym Razem Filip zawołał drugą małpkę i powiedział jej dokładnie to samo.
– Pamiętaj! Nie pomagaj jej! – dodał jeszcze, odpływając.
Od tej pory Fiki i Miki prawie wcale ze sobą nie rozmawiały. Nie bawiły się już razem, nie jadły wspólnie owoców, nie pocieszały się, gdy
któraś z nich się uderzyła. Było im bardzo smutno i przykro. Po kilku dniach obie zrozumiały, jak bardzo im jest siebie brak i jak bardzo się kochają. Spotkały się więc na gałęzi, daleko od stawu krokodyla i opowiedziały, co usłyszały od niego. Zrozumiały, że to był złośliwy podstęp i przeprosiły się nawzajem. Znów było słychać radosne odgłosy dochodzące z klatki dwóch wesołych małpek. Postanowiły także, że nie będą się ciągle o wszystko sprzeczać. Nie chciały, aby Filip znów miał szansę je poróżnić. Przecież są braćmi i mogą na sobie polegać. Zawsze, nawet jeśli się ze sobą czasem nie zgadzają.

. : . : . : . : . : . : . : . : .

A Karol i Zosia wiedzą, że są jak te dwie małe małpki, ale wiedzą również, że to, co spotkało małpki, wcale nie musi spotkać również ich.
To zależy wyłącznie od nich!

Joanna Monika Litwin – Krótkie bajeczki dla chorej córeczki

ISBN: 9788375874099
Liczba stron: 74
Oprawa: miękka
Opis: Drodzy Czytelnicy, polecamy nową i wspaniałą bajeczkę w której Autorka przygotowała 19 opowiadań z ilustracjami. W prezentowanej książce znajdziemy bajeczki opowiadające min. o motylach, kotkach, biedronce, mrówce czy słoniątku.

Przejdź na stronę Wydawnictwa >> klik <<

Joanna Monika Litwin - Krótkie bajeczki dla chorej córeczki [Impuls]; okładka
Wydawnictwo Impuls na #TataMariusz

O Wydawnictwie Impuls słów kilka…

Celem wydawnictwa jest edukacja na najwyższym poziomie, każda zakupiona ma stać się dla Ciebie powodem do radości i skarbnicą poszukiwanej wiedzy o szeroko rozumianej pedagogice.

Oficyna Wydawnicza Impuls to zlokalizowane w Krakowie wydawnictwo i księgarnia oferujące publikacje z zakresu nauk społecznych; psychologii, pedagogiki, socjologii, filozofii, ale też: poradniki dla rodziców i nauczycieli, publikacji muzycznych, szeroko pojętej pedagogiki, w tym specjalnej, wczesnoszkolnej, resocjalizacji, alternatywnych dziedzin edukacji akademickiej: gerontologia, arteterapia, biblioterapia, dogoterapia.

Strona Wydawnictwa Impuls >>klik<<

Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Dowiedz się więcej ? klik.