Ilustracja wykonana przez Michalinę Betlewicz (Kocimiera)

Beata Jaczewska – Krótka historia znudzonego Dżordża

Posłuchaj ?

Przeczytaj ?

Dżordż był kanarkiem ślicznym, żółciutkim,
żył sobie w klatce, w domku malutkim,
w niedużym mieście, w ładnej dzielnicy,
przy dość spokojnej, cichej ulicy.

Życie miał jednak nudne szalenie:
co dzień dostawał dobre jedzenie,
każdy podziwiał ptaszka pięknego,
każdy coś mówił o nim miłego.

Żadnych emocji, nic tylko nuda,
o czym, pomyśli – wszystko się uda,
ciągle to samo: jedzenie, spanie,
i oczywiście piękne śpiewanie.

Dżordż monotonią tą był znudzony,
obmyślił kiedyś więc plan szalony:
ucieknie z klatki, hen w świat szeroki,
będzie podziwiał piękne widoki.

Tak postanowił w pewien poranek
i już rozpoczął oczekiwanie
aż ktoś zostawi otwartą klatkę –
ptaszek wyfrunie wtedy przypadkiem…

W pochmurny wtorek, nieduża Ania
dzielnie zabrała się do sprzątania
klatki z kanarkiem, a wtedy ptaszek
fru – i odleciał z drzwiczek hałasem…

Miał sporo szczęścia bo chociaż wiało,
okno otwarte dzisiaj zostało,
szybko wydostał się na ulicę
i już podziwiać mógł okolicę.

Wtedy wiatr powiał z ogromną siłą,
Dżordżowi piórka wytarmosiło,
rzuciło ptaszkiem z mocą tak dużą,
że wylądował tuż przed kałużą.

Napił się wody bo był spragniony,
lecz do czyściutkiej przyzwyczajony,
skrzywił się strasznie, trochę pokichał
fuj… bleee… paskudna…. – tak sobie wzdychał.

Nagle deszcz zaczął padać rzęsisty –
dotąd kanarek był zawsze czysty,
lecz w wodzie zwykle się nie zanurzał…
Ta ilość wody jest strasznie duża!

Na domiar złego właśnie tuż obok
jechał samochód dość szybko drogą,
ochlapał ptaszka wodą i błotem.
Potem nasz ptaszek zmykał przed kotem…

Wrócił do domu z zachwytem w oczach:
och, jakaż moja klatka urocza!
Jak tu spokojnie, miło, czyściutko,
nic się nie dzieje, wciąż jest suchutko…

Ach, będę śpiewał za ziaren kilka!
W zamian potrzebna mi tylko chwilka,
by rozkoszować się tą wygodą
i nie przejmować się już pogodą.

Beata Jaczewska na #TataMariusz

Beata Jaczewska

Ukończyła studia na UJ. Biolog, perfekcjonistka z artystyczną duszą. Bajki-rymowanki pisze od lat dla przyjemności własnej i przyjaciół. Jest autorką kilku książek, m.in. serii „Małe zwierzątka”, „Małe pojazdy” dla najmłodszych, „Wierszowanki-przytulanki” dla trochę starszych, a także współautorką książki charytatywnej dla dzieci „Gwiezdne marzenia”. Prowadzi blog wierszowankimalowanki.blogspot.com, na którym znajdują się nie tylko bajki, ale także różne rymowane teksty okolicznościowe oraz krótkie i dłuższe wierszyki. Uwielbia górskie wędrówki z plecakiem, książki, gry planszowe, a także pomaganie w różnych organizacjach i fundacjach.

Strona Autorki >>klik<<

Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Dowiedz się więcej ? klik.