Najpiękniejsze polskie legendy – Smok wawelski
Posłuchaj
Przeczytaj
Dawno temu, wśród nieprzebytych puszcz, nad Wisłą, powstało wspaniałe miasto Kraków. Liczni handlarze chętnie wymieniali egzotyczne towary
z miejscowymi kramarzami, a wojny i inne katastrofy szczęśliwie omijały domostwa mieszczan. Jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło. U podnóża krakowskiego Wawelu zamieszkał smok.
Strach padł na mieszkańców Krakowa i okolic, gdyż smok latał nad miastem i ział ogniem. A głośnym rykiem oznajmiał wszystkim swoją obecność.
Mieszkańcy masowo opuszczali ukochane miasto. W okolicznych lasach próbowali odnaleźć, choć na chwilkę, odrobinę spokoju i bezpieczeństwa.
A ci, co pozostali, drżeli ze strachu. Król Krak posiwiał i postarzał się od czasu, gdy smok upatrzył sobie jego miasto. Władca wszelkimi sposobami starał się uwolnić swój lud od potwora. Rozsyłał wieści do książąt, radził się ministrów i kapłanów. Obiecał też nagrodę za wypędzenie bestii – królewna za żonę i pół królestwa!
Tak, to było coś, co przyciągało licznych śmiałków, przekonanych, że mogą położyć kres cierpieniom króla i jego poddanych.
Do grodu przybywali ochotnicy skuszeni nagrodą i sławą. Przybywali licznie, ale i nadaremnie, bo jak dotąd nikomu nie udało się zgładzić ani wypędzić smoka.
Wszyscy stracili już nadzieję na to, że ktoś uwolni gród od smoka, który straszy mieszkańców Krakowa. Jednak któregoś dnia na dworze królewskim zjawił się szewc Skuba. Chłopak pokłonił się i wyszeptał:
– Wybacz, panie, moją śmiałość, ale przybywam tu, aby prosić cię o błogosławieństwo, bo zamierzam zgładzić smoka.
Król przyjrzał się uważnie młodemu szewczykowi i zapytał:
– A jak, drogi chłopcze, zamierzasz pokonać smoka? Gdzie twój oręż i rumak? Lepiej wracaj do domu, bo ze smokiem nie ma żartów.
– Wszystko mam już obmyślone, a każdy ruch zaplanowany – powiedział szewczyk. – Pobłogosław mnie tylko, królu, a resztę pozostaw w moich rękach.
Chcąc nie chcąc, król spełnił prośbę upartego chłopca. Żałował jednak, że nie może go powstrzymać.
Skuba dziarsko maszerował do smoczej pieczary. W mijanych po drodze chałupach widział przestraszone twarze. Słyszał też prośby, aby zawrócił, ale on szedł dalej z podniesioną głową i wierzył, że wszystko się uda. Wierzył w swój spryt, rozum i odrobinę szczęścia.
Wieczorem chłopiec dotarł na miejsce. Spojrzał na ciemne niebo, westchnął i sięgnął do wielkiego wora przerzuconego przez ramię. Wyjął z niego odpowiednio przygotowanego barana, którego wcześniej doprawił na tę okazję. Skóra wypchana była siarką oraz smołą i tak starannie zszyta, że nikt nie wykryłby podstępu.
A już na pewno nie ten okropny smok. Sprytny chłopak zbliżył się do smoczej jamy, podrzucając fałszywego barana, po czym skrył się za pobliskimi krzakami.
A tymczasem wygłodniały smok wyczuł już swoją kolację. Pożarł barana jednym kłapnięciem paszczy. Nie zdążył jednak przełknąć go do końca, a już siarka zaczęła palić go w gardle. Smok rzucił się do Wisły i zaczął chciwie pić wodę. Jednak żar nie dawał się za nic ugasić, a łapczywy smok pęczniał coraz bardziej i bardziej. W końcu pękł z wielkim hukiem, uwalniając od siebie mieszkańców Krakowa.
W mieście zapanowała wielka radość. A najbardziej szczęśliwy był Skuba, który zgodnie z przyrzeczeniem króla pojął za żonę królewnę i zaczął
rządzić połową królestwa.

Wydawnictwo SBM
Wydawnictwo SBM istnieje od 2004 roku.
Na koncie Wydawnictwa jest ponad 200 tytułów z najróżniejszych dziedzin, a w tym to, co Liski lubią najbardziej – książki dla dzieci.
Oferta skierowana do najmłodszych jest bardzo różnorodna. Składają się na nią zbiory bajek, baśni, legend i wierszy, a także encyklopedie i książki edukacyjne dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.
Dorośli czytelnicy także znajdą coś dla siebie.
Strona Wydawnictwa SBM klik
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz