Marek Dąbrowski – Skrzydlaty gość
Posłuchaj
Przeczytaj
Chciałem wyjść z domu, lecz jak na złość,
Wleciał przez okno skrzydlaty gość.
Sprytem się przy tym wykazał takim
Jakiego inne nie znają ptaki.
Złapać się nie dał ani wyprosić.
Musiałem gościa w swym domu znosić!
No, trudna rada! Mus w domu zostać!
Sprawa, choć przykra, zdaje się prosta!
Przyjąć wszak gościa zawsze wypada,
Nawet, gdy taki przez okno wpada!
Zatem napitek wyciągnę jakiś,
A nawet więcej. Może dwa smaki.
Coś do zjedzenia – dla ptaszka ziarno
Okrasić mogę tłuściutką larwą.
Lecz co mam zrobić kiedy na półkach
Mam tylko chipsy i jakieś ziółka?
Grochu mu sypnę, z kuchni, od mamy,
Choć poczęstunek to jest dość słaby.
Oswoić gościa chciałem. Po trochu.
Przysiadł na szafie wołając: – Grochu…
Kręcił swą główką gadając tak!
Wiecie już może co to za ptak?
Marek Dąbrowski
Urodził się w Golubiu – Dobrzyniu skąd wyruszył w świat jako żołnierz zawodowy. Pomieszkiwał to tu, to tam, swoją podróż kończąc w Legionowie gdzie mieszka do dzisiaj. Z miłości do książek czyta fantastykę i pisze wiersze dla dzieci.
Jego debiutem literackim była książka pod tytułem „Mity i legendy ziemi legionowskiej”.
Trudni się także rysunkiem satyrycznym oraz karykaturą, co też czyni z niesłabnącym zaangażowaniem.
Wszelkie kopiowanie i rozpowszechnianie utworów w jakiejkolwiek formie bez zgody autora będzie rodziło skutki prawne na podstawie ustawy z dn. 4 lutego 1994 r. o Prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Dowiedz się więcej ? klik.
Zostaw komentarz